środa, 21 listopada 2012

Masło do ciała Bielenda BAWEŁNA

Produkt: Masło do ciała Bielenda BAWEŁNA, skóra sucha i wrażliwa


Cena: 14,99zł
Dostępność: Rossmann, Natura, Auchan
Pojemność: 200 ml
Składniki: Aqua (Water), Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Caprylic/Capric Triglyceride, Ethylhexyl Stearate, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-18, Glyceryl Stearate, Glycerin, Cyclopentasiloxane, Stearic Acid, Isodecyl Neopentanoate, Dimethicone, Propylene Glycol, Gossypium Herbaceum (Cotton) Seed Extract, Allantoin, Sodium Hyaluronate, Disodium EDTA, Triethanolamine, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Ethylhexylglycerin, Polyaminopropyl Biguanide, DMDM Hydantoin, Parfum (Fragrance), Geraniol, Hydroxycitronellal, Limonene, Linalool źródło: KLIK

Opakowanie: Według mnie bardzo fajne. Proste, niewyszukane, wygodne w użyciu. Dzięki matowej, lekko chropowatej fakturze łatwo jest zakręcić opakowanie nawet z usmarowanymi masłem palcami. Dodam, że w sklepie zapakowane jest w kartonowe pudełeczko, a po otwarciu wieczka naszym oczom okaże się folia ochronna - gwarancja, że nasz produkt nie był otwierany.



Zapach i konsystencja: Zapach jest po prostu śliczny, dla mnie idealny. Bardzo szybko nudzą mi się intensywnie pachnące kosmetyki, a ten dzięki swojej delikatności będzie mi się podobał przez długi czas. Konsystencja raczej niemaślana. Jest to coś pomiędzy balsamem do ciała a kremem. Nakłada się bardzo łatwo, szybko wchłania, nie zostawia tłustej warstwy (która mi osobiście nie sprawia problemu, ale wiem, że wielu dziewczynom tak).


Działanie: Moja skóra nie jest sucha, ale co jakiś czas potrzebuje nawilżenia. To masło sprawdza się do tego idealnie. W kilka chwil świetnie nawilża. Używam zawsze na noc, więc nie wiem jak to jest z wchłanianiem - według mnie wystarczające.

Podsumowanie: Produkt naprawdę godny polecenia. Łatwo dostępny, w dobrej cenie, zapewniający świetne nawilżenie. A do tego jeszcze ten śliczny zapach :)

Ocena: 5/5

wtorek, 20 listopada 2012

Niespodzianki chodzą parami :)

Na wszystkich blogach głośno o Yankee Candle. Jakie to są cudowne, wspaniałe, niesamowite. Na początku pomyślałam "Jak się tak można jarać zwykłymi świeczkami?" Jednak gdy wygrałam sampler Spiced Orange u Pogodowej od razu zrozumiałam o co chodzi. Zapach jest niezwykły! Aż szkoda mi zapalać tą świeczkę, myśląc że może się skończyć! Dostępu do sklepu z nimi niestety nie mam, ale...

Kilka dni temu szukając czegoś w łazienkowej szafce natknęłam się na wosk. Wzięłam go do ręki, dokładnie się przyjrzałam i zobaczyłam napis...




Nie mogłam uwierzyć. Co to robi w mojej łazience?! Po zapytaniu mamy okazało się, że to dawny zakup zapomniany w szafce. Nikt nie sprzeciwił się temu, że od razu powędrował do mojego pokoju. Mając w pamięci post Pogodowej o woskach zapaliłam swój kominek. Już po paru chwilach w moim (dość dużym) pokoju rozniósł się piękny, delikatny zapach...

Odkruszyłam kawałek,


wrzuciłam do kominka,
zapaliłam świeczkę,
i po kilku minutach...

Coś wspaniałego! :)

W dodatku dotarła do mnie dzisiaj paczuszka:




Próbki zamówiłam na stronie Johnson's baby. Co prawda nie jestem w ciąży ani nie mam dziecka, ale myślę, że można mi to jakoś wybaczyć. Przecież także mogę zacząć kupować kosmetyk, który mi się spodoba ;)


sobota, 17 listopada 2012

Snow is falling...

Za oknem może nie, ale na paznokciach jak najbardziej! ;) Nie da się zaprzeczyć, że święta zbliżają się do nas. Powolutku, małymi kroczkami, ale jednak! Zainspirowało mnie to do stworzenia "śnieżnych paznokci". Zimowy nastrój wywołał również mały prezencik, który otrzymałam.


 



Do wykonania tego mani posłużył mi lakier Inglot (widoczny na pierwszym zdjęciu) 
i pisak do french'a Essence.



Ostatnio udało mi się wygrać sampler Yankee Candle u Próbkomaniaczki (pogodowej). Bardzo się ucieszyłam z przesyłki, którą dzisiaj odebrałam z poczty. Malutka, słodziutka świeczka o naprawdę przepięknym zapachu. Dziękuję! :)




czwartek, 15 listopada 2012

Małe zakupy z ostatniego tygodnia

Mając okazję odwiedzenia kilku drogerii, skusiłam się na parę rzeczy.



1. Maszynki do golenia BIC flexi Lady - Jak na razie moje ulubione, myślę że pojawi się recenzja. Cena: 11,99 zł
2. Krem do rąk ISANA Kwiat Pomarańczy - Był na promocji, a że nie używałam nigdy tych kremów, pomyślałam - a co tam, spróbuję! Cena: 3,69 zł
3. Lakiery do paznokci MySecret nr 148 Mint i 147 Lavender - Zupełnie nie planowałam ich zakupu, ale nie mam akurat takich kolorów i cena podkusiła :). Cena: 7,99 zł
4. Dwufazowy płyn do demakijażu - Słyszałam o nim wiele pozytywnych opinii, na razie użyłam parę razy i świetnie się sprawdził. Cena: około 7-9 zł
5. Peeling owocowy i Maseczka kondycjonująca Bielanda GRANAT - Kupiłam z czystej ciekawości. Cena: około 3-4 zł
6. Peeling gruboziarnisty (do cery tłustej i mieszanej) Perfecta - Używałam już tego do cery suchej i bardzo go polubiłam, ale ponieważ bliżej mi do tłustej/mieszanej postanowiłam go wypróbować. Cena: 1,69 zł

W dodatku dotarła do mnie paczka z allegro:




Produktów tych nie muszę przedstawiać, bo chyba każdy dobrze je zna :) Słyszałam tyyyyle pozytywnych opinii, że po prostu nie mogłam się nie skusić. Szczerze mówiąc myślałam, że paletka będzie większa, napis na niej inny, a cienie będą miały charakterystyczną kratkę. Przestraszyłam się, że kupiłam podróbki, ale z tego, co przeczytałam na różnych stronach, paletki po prostu zmieniły trochę wygląd. Szkoda ;( Mam nadzieję, że i tak cienie świetnie się sprawdzą.

Czy używałyście któregoś z produktów, które zakupiłam? Jak się sprawił? Z mojej strony możecie niedługo oczekiwać recenzji ;)

poniedziałek, 12 listopada 2012

Chocomania balsam do ust

Produkt: Chocomania LIP BUTTER, THE BODY SHOP



Cena: około 20 zł
Dostępność: sklepy The Body Shop, allegro
Pojemność: 10ml (8,5 g)
Składniki: Ricinus Communis Seed Oil (Emollient), Butyrospermum Parkii (Skin-Conditioning Agent/Emollient), Theobroma Cacao Seed Butter (Emollient), Brassica Campestris/Aleurites Fordii Oil Copolymer (Skin-Conditioning Agent - Occlusive), Cera Alba (Emulsifier/Emollient), Lanolin (Emollient), PEG-8 Beeswax (Emulsifier), Hydrogenated Castor Oil (Emollient), Parfum (Fragrance), Silica (Absorbent), Tocopheryl Acetate (Antioxidant), Ammonium Glycyrrhizate (Flavour), Limonene (Fragrance Ingredient), Tocopherol (Antioxidant), Citric Acid (pH Adjuster), CI 77891 (Colour), CI 19140 (Colour), CI 77491 (Colour), CI 77499 (Colour) źródło: KLIK

Opakowanie: Jak widać na zdjęciu powyżej. Mały plastikowy pojemnik. Porządnie wykonany i lekki (przez co nadaje się do torebki). Ja niestety nie przepadam za produktami do ust, które trzeba wyciągać palcem, przy okazji się brudząc, dlatego stoi u mnie na biurku, blisko chusteczek do nosa.

Zapach i konsystencja: Balsam nie pachnie czekoladą, ale kakaem pomieszanym z budyniem (nie jestem w stanie tego inaczej opisać ;)). Bardzo słodki i jak dla mnie zbyt "nachalny". Stosując go kilka razy dziennie można mieć już dosyć. Konsystencja była na początku bardzo gęsta, po aplikacji na wargach pojawiał się kolor nude. Jednak po jakimś czasie stosowania zrobiła się rzadsza, łatwiejsza do używania. I tu uwaga! Ostatnio zaczęłam dochodzić do dna opakowania i pojawiły się grudki! Balsam dostałam (w prezencie :)) w lutym i miał termin 12 miesięcy od otwarcia. Mimo to pojawiły się w nim te paskudztwa. Da się je rozsmarować, jednak wymaga to chwili pobabrania się.





Działanie: Balsam radzi sobie z nawilżaniem ust, ale bez rewelacji. Myślę, że nie ma co płacić takiej ceny za sam zapach. Równie dobrze sprawuje się wazelina, a jeszcze lepiej pomadki NIVEA.

(usta po posmarowaniu)


Podsumowanie: Produkt dobry, aczkolwiek niewarty swojej ceny. Jeśli komuś ona nie przeszkadza, warty polecenia. Jedyne co mnie zastanawia, to te grudki... Nie wiem dlaczego się pojawiły i czy było tak w innych balsamach? Jeśli ich używałyście, dajcie znać.

Ocena: 3/5


To moja pierwsza recenzja, więc proszę o wyrozumiałość ;) Jeśli macie jakieś pytania, czy sugestie jak mogłabym ją ulepszyć - piszcie w komentarzach.

sobota, 10 listopada 2012

Czerwony z czerwonym... na czerwonym ;)


Czym tak jak kolorowymi paznokciami można poprawić sobie humor w tak ponurą porę roku? Wybrałam gamę ciepłych czerwieni, idealnie pasujących do jesieni. A że taki zestaw bardzo, bardzo mi się spodobał i miałam przy boku przyjaciółkę, wyszła z tego istna paznokciowa-sesja-zdjęciowa ;) Mam nadzieję, że Wam również przypadnie do gustu i zachęci do jesiennego Skittles Nails :)









A oto lakiery, które mi posłużyły:
Inglot 723, Golder Rose 65, Rimmel 325 Hot Gossip, Miss Sporty 400
+ top coat Sally Hansen

wtorek, 6 listopada 2012

Głębia oceanu

Lakier do paznokci Flash (nr 973) dostałam dwa lata temu na wigilii klasowej. Nie byłam nim zachwycona. "Metaliczny lakier? Chciałam granat, ale o kremowym wykończeniu, a nie następny metalik, który będzie leżał na dnie szuflady." Długo nie mogłam się do niego przekonać. Aż w końcu pomalowałam paznokcie i byłam zachwycona! Piękny, głęboki kolor. Uroczo połyskuje w promieniach słońca, a w cieniu wygląda interesująco i tajemniczo. Sama się dziwię, że tak rzadko go używam, w końcu to jeden z moich ulubieńców. Kojarzy mi się z wakacjami i morzem. Nie znam ceny (w końcu prezent to prezent), ale nie jest za wysoka. Lakiery Flash mignęły mi w jakiejś niesieciowej drogerii. Warte polecenia, jedynym mankamentem jest to, że dość słabo trzymał się na paznokciach, ale może to wina dużej ilości prac w kuchni i z farbami.




PS: Przypominam o ankiecie, która znajduje się w pasku po prawej stronie ;)

poniedziałek, 5 listopada 2012

Konkurs u Próbkomaniaczki

Zapraszam Was serdecznie do konkursu, w którym sama biorę udział.  Można wygrać świątecznie pachnącą świeczkę u bardzo miłej blogowiczki :)

niedziela, 4 listopada 2012

Projekt: naturalne i tanie! - Mydło BAMBINO

Chciałam chociaż na chwilę odpocząć od wyperfumowanych żeli i płynów pod prysznic i kupić coś prostego, co spełni zwoje zadanie. Pomyślałam o mydle BAMBINO, które już nieraz mi służyło, chociaż głównie do rąk. Zapach ma śliczny, bardzo delikatny. Osobiście używam je z myjką, pieni się bardzo dobrze. Jednym problemem jest lekkie wysuszanie skóry (jak to mają w zwyczaju mydła), ale daje się temu zaradzić używając np. oliwki bambino, z którą świetnie się komponuje. Warte polecenia, szczególnie po spojrzeniu na cenę ;)

Cena: 1,39 zł





Tym oto postem zakończyłam Projekt: naturalne i tanie! Myślę, że wezmę się za porządne recenzje, z ocenami, bo sama właśnie takie najbardziej lubię czytać. Trzymajcie kciuki! :)

Projekt: naturalne i tanie! - Szampon HiPP

O szamponie HiPP widziałam wiele pozytywnych recenzji. Akurat zużyłam swój poprzedni szampon i postanowiłam, że spróbuję. Opakowanie jest wygodne do używania, niczym szczególnym się jednak nie wyróżnia. Konsystencja jest dość gęsta, ale nie przeszkadza do w użytkowaniu, szampon ładnie się pieni (chociaż obawiałam się, że tak nie będzie). Zapach jest śliczny, bardzo delikatny. Jedyne co mnie zdziwiło, to uczucie matowych włosów podczas mycia. Może to z powodu braku SLS? Po wysuszeniu jednak włosy są gładkie i  miłe w dotyku. I teraz jeden plus, jeden minus.
Minusem jest to, że włosy przetłuszczają mi się pod koniec drugiego dnia. Wiem, że dla większości z was to nic dziwnego, ale ja cały czas szukam ideału, który pozwoli mi myć głowę co 3 dni.
Ale jest również plus - nie swędzi mnie skóra głowy, nie pojawia się łupież. Miałam ten problem z niektórymi szamponami, a tutaj po prostu nie występuje. Myślę, że to mycie co 2 dni można jakoś przeboleć, patrząc na taki plus :)

Cena: 9,99 zł






Myślę, że następnym szamponem, którego spróbuję będzie Alterra. Co sądzicie? Macie swoich ulubieńców z tej firmy?

czwartek, 1 listopada 2012

W kosmetycznym świecie YouTube

Dzisiaj chciałbym przedstawić Wam moje ulubione modowo-kosmetyczne kanały na YouTube, które subskrybuje i regularnie oglądam. Są dla mnie ogromną inspiracją, źródłem wiedzy i dobrego humoru. Sama zastanawiałam się, czy nie zacząć nagrywać filmików, ale nie mam tyle odwagi (za co także cenię te dziewczyny!). Kto wie, może znajdziecie coś dla siebie ;)

(kolejność jest przypadkowa, klikając na nazwy przejdziecie do kanałów)

POLSKIE:
1. Callmeblondieee





2. Martynkaso




3. oOoWataoOo








ZAGRANICZNE:
1. MichellePhan





2. Chrissellelim




3. EverythingLuxy




4. Missglamorazzi




5. Sunbeamsjess





Nie chciałam dodawać opisów, bo wszystkie byłyby podobne ;). Ale bardzo ciekawa jestem jakie Wy youtubowiczki lubicie i oglądacie.

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...