sobota, 16 lutego 2013

Astor Play it Big w roli głównej

Maskara Astor Play it Big


Maskarę wygrałam w jednym z rozdań. Muszę szczerze przyznać, że wiązałam z nią dość duże nadzieje. W końcu normalnie kosztuje około 30 zł, Astor to dość dobra firma itp., itd. Zabrałam się do testowania. Wszystko fajnie, ładnie. Efekt na rzęsach może nie spektakularny, ale na co dzień w sam raz. Aplikacja także stała się dodatkowym plusem. Szybka i nieproblematyczna. Wyszłam w domu i po jakimś czasie zerknęłam w lusterko. I co?! Przeraziłam się! Nie wiem czy zwykły przechodzień mógłby mnie odróżnić od misia pandy! A wszystko dlatego, że tusz Astor Play it Big pięknie i elegancko rozmazał mi się pod oczami. Nawet nie zostawił "okruszków" - uroczo i na czarno wtopił się w skórę. Nie chciałam się zrażać. Spróbowałam jeszcze raz, i kolejny... Ale było jeszcze gorzej. Tylko się zaśmiałam i już miałam czarne cienie. 

Nie jestem w stanie używać tej maskary. To był jej ostatni raz na moich rzęsach.

A teraz konkrety:
Opakowanie - Ładne, wyróżnia się w kosmetyczce.  +
Szczoteczka -  Sylikonowa. Dość wygodna. +
Aplikacja - Prosta i szybka, aczkolwiek tusz jest dość suchy i osiągnięcie mocniejszego efektu mogło by sprawić większy problem. +/-
Trwałość - Po prostu t r a g i c z n a. Inaczej nie da się tego nazwać. 
Efekt opisałam powyżej. - !
Cena - Zdecydowanie nieadekwatna do jakości. -

Ocena:
2-/5


Dla mnie masakra a nie maskara. Wędruje do mojej przyjaciółki, której jakimś cudem przypasowała. Naprawdę nie wiem jak to możliwe...




6 komentarzy:

  1. Kiedyś używałam namiętnie maskary Astora LookOut czy jakoś tak:) Prawda jest jest jednak taka, że podobną jakość można dostać w maskarach dużo tańszych:)

    OdpowiedzUsuń
  2. A szczoteczka wygląda obiecująco. Jednak przy takiej trwałości to podziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. jak dla mnie efekt całkiem spoko :]

    OdpowiedzUsuń
  4. szkoda, że się nie sprawdził
    kusił mnie, ale ciągle na inne natrafiłam ... i nie po drodze nam było
    i dobrze ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Maskary astora to coś co mijam szerokim łukiem, kiedyś kupiłam i się zawiodłam. Widzę, że nie jestem sama :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak tak spektakularnie się rozmazuje to jest u mnie skreślona....a ma taką fajną szczoteczkę;)

    OdpowiedzUsuń

Czytanie każdego Waszego komentarza sprawia mi ogromną radość, dlatego zapraszam do ich pisania :)

Uprzejmie proszę o nie pisanie komentarzy autopromocyjnych, gdyż będą one usuwane.

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...