Lakier ten, tak jak przystało na nową serię Essence, ma bardzo wygodny pędzelek. Aplikacja jest bezproblemowa, nie smuży. Odpowiednie krycie uzyskuje się po dwóch warstwach. Schnięcie w normie (ale i tak zawsze używam Insta-Dri Sally Hansen). Trwałość jeszcze nie jest mi znana, ale pewnie będzie taka jak innych lakierów - około 3 dni.
I co sądzicie? Przypadł Wam do gustu taki nietuzinkowy kolor?
Na żywo pewnie jeszcze piękniejszy dzięki tym drobinkom :)
OdpowiedzUsuńFajne te drobinki :):)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że widać je dopiero z bardzo bliska :(
Usuńśliczności, bardzo pozytywny kolorek :)
OdpowiedzUsuńmnie spodobał się bardzo, uwielbiam glassflecki!
OdpowiedzUsuńJa nie lubię niebieskiego na paznokciach, ani w makijażu.
OdpowiedzUsuńfajny. Ja na paznokciach trzymam się czerwieni i róży. ;)
OdpowiedzUsuńo - bardzo ładny kolorek!
OdpowiedzUsuńFaktycznie, ciekawy kolor:)
OdpowiedzUsuńjaka piękność niebieska :D
OdpowiedzUsuńPiękny błękit :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam A.
Ma coś w sobie, pewnie w słonecznym świetle musi ładnie wyglądać :)
OdpowiedzUsuńTak jak koleżanka, ja również nie lubię niebieskiego na paznokciach, jednak u kogoś nigdy mi nie przeszkadza. :)
OdpowiedzUsuńwww.sunny-camille.blogspot.com
bardzo lubie te lakiery :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję koleżankę z Malinowego Klubu :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Koleżankę z Malinowego Klubu, dołączam do grona obserwujących :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny odcień lakieru :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam-Malinowa Koleżanka ;))
Bardzo lubię taki kolor lakierów :) a te drobinki wyglądają bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńJa również pozdrawiam koleżankę z MK :)
Rewelacyjny kolor:)
OdpowiedzUsuń