Jak pewnie zauważyliście (albo raczej -łyście) nie bywałam tutaj za często przez ostatni miesiąc. Szczerze mówiąc nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Co najwyżej ważniejsze zajęcia niż pisanie postów ;) No i miałam lekki "odrzut" od kosmetyków. W czasie zakładania bloga miałam na ich punkcie naprawdę lekkiego świra, a w tej chwili zatrzymałam się właściwie na zupełnej podstawie. Dzisiaj jednak postanowiłam coś zmienić. Tak więc siedzę z maseczką na twarzy (Ziaja regenerująca) i wreszcie tworzę dla was posta. Serdecznie zapraszam do czytania ;)
Masło do ciała Ziaja z bio olejkiem arganowym
Muszę się przyznać, że gdyby moja mama nie zakupiła tego kosmetyku pewnie nie zwróciłabym na niego uwagi. Ale skoro już stał w łazience, to ... czemu nie? ;) Spróbowałam raz, drugi, trzeci, (czwarty i piąty pewnie też ;P) i myślę, że jestem gotowa do wydania opinii.
Plusy:
+ zapach - Bardzo delikatny i naprawdę ładny. Nie jestem w stanie go określić, ale cieszę się, że nie jest intensywny, bo zasypiając mógłby mi to przeszkadzać.+ opakowanie - Proste, estetyczne, poręczne. Tak jak zawsze Ziaja. Chyba nie ma nad czym się rozwodzić ;) + konsystencja - Typowe masełko, czyli to, czego oczekujemy. |
Minusy:
(brak)
Plus/Minus:
+/- nawilżenie - Dobre, ale nie rewelacyjne. Może być.+/- wchłanianie - Nie jest źle, ale nie można powiedzieć, żeby wchłaniał się szybko. +/- cena - Dość standardowa jak na masło. |
Ogólnie produkt fajny, godny polecenia. Jeśli ktoś nie ma bardzo, bardzo suchej skóry powinien się sprawdzić.
Ocena:
4/5
no i Wesołych Świąt Wielkiej Nocy! ;)
Mam mleczko z tej serii ( też olejek arganowy ) i jestem nim oczarowana :)
OdpowiedzUsuńStosowałam podobną wersję, ale z awokado z tego co pamiętam-jest dobry, ale tak jak mówisz-bez rewelacji ;)
OdpowiedzUsuńJak ja się cieszę, że wróciłaś! A co do masełka, chyba się na nie skuszę, narobiłaś mi niezłego smaka :3
OdpowiedzUsuńTymczasem, wesołych świąt :)
Napisałam do Ciebie jakiś czas temu e-maila, ale w sumie nie wiem czy go odebrałaś. Mogłam pomylić adresy :(
Przepraszam, że dopiero teraz, ale właśnie odpisałam na Twojego e-maila.
UsuńPozdrawiam :)
inaczej nic nadzwyczajnego :)
OdpowiedzUsuńGdyby faktycznie był do skóry bardzo suchej i podrażnionej to pewnie bym zakupiła, bo ostatnio moja skóra to jakaś porażka. Ale skoro nie nawilża za bardzo to pewnie sobie podaruję :)
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale z racji tego, że moja skóra nie jest zbyt wymagająca, to pewnie i u mnie by się sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńJak już olejek arganowy to bomba :)
OdpowiedzUsuńw sumie to taki normalne :)
OdpowiedzUsuńTeż mam takie samo zdanie.
OdpowiedzUsuń